|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arsinoe
Panna Cullen
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:36, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja focha na Edzia nie miałam. Wielkiego focha miałam na Bells (nie miała prawa zabawiać się z Jacobem xDDD) i na Jake'a który ogólnie uważał że ma prawo do wszystkiego tymczasem ja uważam że ryby i wilkołaki głosu nie mają xDDD
Miałam na Edzia foch tylko o to że zabrał jej płytę z kołysanką i swoje zdjęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emily
Prawie Pijawka
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:33, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
' ryby i wilkołaki glosu nie mają ' hahhaha xD taa.
E tam ja i tak twierdze, że wina jest bardziej Edwarda.
Po co jej dawał nadzieje? Skoro i tak na końcu ją zostawił samą sobie.
Nawet jak ją śledził to i tak nie zdążyl by jej uratować przed Victorią.
najpierw mówi o miłości a potem ją odpycha.
Fakt, że Bells kręciła z Jacobem była irtująca ale ona tez ma prawo do szczescia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsinoe
Panna Cullen
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:11, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Odephnął ją właśnie dlatego że ją kochał ^^ Ale fakt mógł odrazu jej powiedzieć że nic z tego ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Prawie Pijawka
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:32, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No wlasnie. Milosc, miloscia. Niby dla niej to robil. Ale tak naprawde to chyba dla siebie, zabral jej cos co dawalo jej sile do zycia tak po prostu sadzac ze ona nie bedzei z nim bezpieczna. dobrze wiedzial, ze ona ma w dupie to czy jej zaraz nie zagryzie, czy cos jej nie zabije. dla niego jest w stanie zrobic wszystko, on dla niej tez. jednak jego decyzje, czasem sa idiotyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsinoe
Panna Cullen
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:01, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
DLA SIEBIE ?? Jak on cholernie cierpiał jak postanowił, że odejdzie !! Co ty myślisz, że jedyna Bells coś czuje ?? Dla niego to było tak samo bolesne co dla niej. Tyle że on niemiał żadnego fuckin' Jacoba który by go pocieszył. Ona miała w dupie czy ktoś ją zagryzie, ale Emily, zaznaczam PRZECIEŻ ON TEŻ NIE MÓGŁ BEZ NIEJ ŻYĆ !! Jak ty to sobie wyobrażasz ?? Miał pozwolić, zeby Bellę zagryz jakiś dupek tylko dlatego, że ją to nie obchodziło ?? Tylko dla kilku dni spędzonych wspólnie ?? On chciał, zeby żyła, i najlepszym dowodem na to był moment w którym ją opuścił. Odszedł bo ją kochał, bo chciał żeby żyła i była bezpieczna !! Nie interesowało go to jak on sam będzie żył, myślał, ze Bella o nim zapomni - bo oni przecież byli dopiero na początku znajomości.
Przeczytaj kochanie Midnight Sun ^^
12 rozdziałów i zrozumiesz xDDD
Nareszcie można z kimś podyskutować xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Prawie Pijawka
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aleano, jesli tak bardzo ją kochała, to czemu pozwolił jej tak cierpieć? ja wiem, wybral mniejsze zło. Ale w sumie to dla niego mniejsze zło. On nie chciał czć się winny tgo, żę narażał ja na niebezpieczezństwo. Przeciez dobrze wiedział, żę tylko dzieki niemu żyła. To bylo logiczne, ze sama sobie nie poradzi.
Generalnie pisze tak z pryzmatu Zmierzchu i KWN więc w sumie może mi się potem odmienić ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsinoe
Panna Cullen
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:15, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Emily napisał: | Aleano, jesli tak bardzo ją kochała, to czemu pozwolił jej tak cierpieć? ja wiem, wybral mniejsze zło. Ale w sumie to dla niego mniejsze zło. |
Pozwolił jej cierpieć - przypominam, ona tak samo sobie pozwolił cierpieć ^^ Nie no to było mniejsze zło bardziej dla niej z jego punktu widzenia - Nadal by żyła. Gdyby on był z nią nie przeżyła by zbyt długo. Prawdopodobnie.
Emily napisał: | Przeciez dobrze wiedział, żę tylko dzieki niemu żyła |
Skąd ?? W MS o tym nie wiedział z początku. Wiedział że się w nim zakochała, ze jest nim zafascynowana, ale myślał, ze to przelotne uczucie - bardziej zauroczenie (tym że był taki idealny) niż prawdziwa miłość bo (UWAGA ^^) on uważał, zę nigdy nie mogła by się w nim tak naprawdę zakochać bo uważał się za potwora. Swoją miłość udowodniła mu w KWN i już później od niej nie uciekał.
Wiem, ze nie przeczytałaś Zaćmienia, kochana :* Dlatego daję Ci czas ^^ Co nie znaczy że nie można podyskutować xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mey
Prawie Pijawka
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:05, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie też można byłoby wykroić cały środek ^^
ale strasznie mi się podoba ta część ; )
przez większość książki ryczałam Oo to było
aż dziwne, bo nawet przy rozstaniu z chłopakiem
tak nie ryczałam xDDD
w ogóle cały czas byłam w napięciu czytałam jakieś 17 godzin
z maleńkimi 10-20 minutowymi przerwami ]:-> :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|